Niebo oficjalnie otwarte
Islandzki wulkan ostudził zapał do podróżowania. Kto nie musi, nie leci
– O, piękna podróż – mówi mi pan przy odprawie na Okęciu. Rzeczywiście: przez Kopenhagę i Bangkok dalej do Azji. – Ale czy pani wie, że idzie nowa chmura? Mają znów przerwać loty. Na razie niebo jest oficjalnie otwarte.
Przed chwilą zamknęłam stronę Norweskiego Instytutu Meteorologicznego (www.met.no) pokazującą aktualną sytuację na niebie, po którym od dziesięciu dni rozciąga się chmura pyłu z islandzkiego wulkanu. Wszystko wydawało się w porządku, przynajmniej jeszcze przez ten weekend. Ale Kopenhaga rzeczywiście wyglądała na leciuteńko „przymuloną” pyłem.
– Ma pani szczęście – słyszę. Z odlotem z Bangkoku nie ma dużych problemów, bo tam są zamieszki, giną ludzie i lata tylko ten, kto musi – wyjaśnia odprawiający mnie młody człowiek, który robi wszystko, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta