Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pytania o smoleńskie radiolatarnie

26 kwietnia 2010 | Pierwsza strona | Justyna Prus

Na lotnisku Siewiernyj urządzenia te są ustawione inaczej niż przy innych pasach startowych

– Rozkład radiolatarni naprowadzających w Smoleńsku jest niestandardowy. Jeśli pilot o tym nie wiedział, mogło się to przyczynić do katastrofy – mówi „Rz” były pilot wojskowy ze Smoleńska.

Jak twierdzą specjaliści, radiolatarnia położona bliżej lotniska powinna znajdować się 1 km od początku pasa, dalsza – 4 km. Z tej strony, z której nadlatywał prezydencki tupolew, ta druga jest umieszczona 6 km od pasa.

Jak jednak zapewnia „Rz” płk Bartosz Stroiński, który 7 kwietnia był kapitanem Tu-154 i lądował w Smoleńsku z premierem Donaldem Tuskiem, rozkład radiolatarni nie miał wpływu na katastrofę trzy dni później. Dotąd ekspertom nie udało się wyjaśnić, dlaczego prezydencki Tu-154 leciał tak nisko. W odległości 1 km od lotniska powinien się znajdować co najmniej na wysokości 70 m, tymczasem leciał tylko kilka metrów nad ziemią.

Jak wynika z sondażu „Rz”, dwie trzecie badanych uważa, że polskie władze robią wszystko, aby wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Brak okładki

Wydanie: 8608

Spis treści
Zamów abonament