Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polityczni barbarzyńcy atakują bramy banku centralnego

26 kwietnia 2010 | Ekonomia | Krzysztof Rybiński
źródło: Fotorzepa

Konflikt między rządem a NBP nie jest niczym nowym. Od połowy lat dziewięćdziesiątych każdy rząd bezpośrednio lub poprzez parlament podejmował próby ataku na bank centralny

Obserwujemy kolejną odsłonę sporu na linii rząd – NBP, gdzie rząd jest „reprezentowany” przez członków Rady Polityki Pieniężnej wybranych przez większość rządową w Sejmie i Senacie, a NBP przez zarząd banku centralnego. Aby zrozumieć, kto ma rację, trzeba sięgnąć do historii sporów o bank centralny w Polsce, do historii sporów na linii zarząd NBP – RPP, do argumentów prawnych, ekonomicznych, finansowo-księgowych, patologicznego sposobu realizowania wielu funkcji przez elity polityczne i do argumentów psychologicznych.

Obecny konflikt między rządem a NBP nie jest niczym nowym, tradycja konfliktu sięga połowy lat 90., gdy wicepremier Grzegorz Kołodko toczył spory z prezes Hanną Gronkiewicz-Waltz o politykę stóp procentowych. NBP zignorował te ataki i prowadził swoją, niezależną politykę pieniężną. Potem każdy rząd bezpośrednio lub poprzez parlament podejmował próby ataku na NBP. Na przykład chciano zmusić RPP do uległości poprzez rozszerzenie jej składu o sprzyjających rządowi członków, którzy szybko obniżyliby stopy procentowe. Gdyby te plany się powiodły, to RPP liczyłaby dzisiaj 16 albo nawet więcej członków. Ataki na NBP były werbalne, próbowano zmieniać cel działalności NBP, obniżyć wynagrodzenia władz banku, a także próbowano przejęcia części tzw. rezerwy rewaluacyjnej (wcześniejszej wersji rezerwy na ryzyko kursowe) i części rezerw walutowych....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8608

Spis treści
Zamów abonament