Czeka nas kampania na wulkanie
Pojawia się pytanie, czy PO będzie się umiała ograniczyć – zastanawia się socjolog Tomasz Żukowski
To, co się działo w ostatnich dwóch tygodniach, to były tylko chwilowe emocje?
Tomasz Żukowski, socjolog i politolog z IPS UW, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego: Oczywiście że nie. To był społeczny stan nadzwyczajny. Powszechny, dojmujący żal, masowe obawy i osamotnienie, wreszcie – wielkie budowanie wspólnoty. To nie były tylko setki tysięcy osób na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, ale także miliony w całym kraju.
Zdecydowana większość ludzi rozmawiała o tym, co się stało, z rodziną i znajomymi, ponad połowa modliła się w domu, prawie połowa wywiesiła biało-czerwoną flagę. Co szósty dorosły Polak wziął udział w uroczystościach, manifestacjach na placach, ulicach swojej miejscowości: to około 5 milionów osób.
Skąd to wiemy?
Z badań przeprowadzonych w zeszły poniedziałek i wtorek (a więc tuż po żałobie) przez OBOP na zamówienie krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej. To dzięki temu pomiarowi wiemy, że poczucie żalu i wspólnoty objęło ponad
90 proc. badanych, a prawie wszyscy Polacy (96 proc.) są dumni z zachowań swych rodaków w ostatnich dniach. To była wielka trauma i wielkie potwierdzanie naszej wspólnoty i jej tożsamości.
Tego, co poeci nazywają „duszą polską”.
Przypomnijmy sobie diagnozę dobrze znaną polskim socjologom. Tożsamość Polaków współtworzą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta