Ligi zagraniczne: Jeleń znów wielki

Ireneusz Jeleń strzelił dwa gole, Chelsea aż siedem, Schalke dogoniło Bayern, Barcelona wygrała po dreszczowcu, Roma już nie jest liderem

Wiosna będzie gorąca tego roku. W Anglii dwie kolejki przed końcem Chelsea ma tylko punkt przewagi nad Manchesterem. Punkt dzieli Barcelonę i Real w Hiszpanii (cztery kolejki do końca), we Włoszech (trzy kolejki) znów prowadzi Inter, z przewagą dwóch punktów, bo Roma przegrała u siebie 1:2 z Sampdorią Genua, kończąc serię 24 meczów bez porażki.

We Francji Auxerre po zwycięstwie 3:0 w Tuluzie i dwóch golach Ireneusza Jelenia – pierwszy po strzale z 25 metrów, drugi z pola karnego – zrobiło kolejny krok do Ligi Mistrzów. A Marsylia do mistrzostwa, pokonując Saint Etienne 1:0.

W Niemczech (dwie kolejki do końca) Bayern po remisie w Moenchengladbach 1:1 jest jeszcze liderem tylko dlatego, że ma lepszy bilans bramek niż Schalke. Felix Magath rok temu był mistrzem z bogatym, stabilnym i prowincjonalnym Wolfsburgiem. Teraz prowadzi na szczyt zadłużone, niespokojne Schalke, w którym tradycje są wielkie, ale na tytuł czekają tam już 52 lata. Wygrywając z Herthą 1:0, Schalke zapewniło sobie już miejsce w Lidze Mistrzów, a to oznacza co najmniej 20 mln euro zysku. Herthę, z Łukaszem Piszczkiem w składzie, ta porażka prawie zepchnęła do drugiej ligi (ma pięć punktów straty do bezpiecznego miejsca).

W innych ligach też napięcie rośnie. Manchester wygrał z Tottenhamem 3:1, ale nie zmniejszył straty – Chelsea rozbiła 7:0 Stoke, m.in. po trzech golach Salomona...