BZ WBK naoliwionym trybem w globalnej maszynie Santandera
Hiszpański bank chce być największy na świecie. Do tego celu przybliży go przejęcie Banku Zachodniego WBK. Ale Santanderowi to nie wystarczy
Adam Becht
Posunięcia wobec BZ WBK można prognozować na podstawie analizy historii rozwoju Santandera i jego patriarchalnej struktury zarządzania.
Emilio Botin jest kolejnym przedstawicielem rodziny Botin w zarządzie Santandera, zatem jest doświadczonym i twardym graczem. Jest on szefem banku od 1986 r. Wieloletnie pełnienie funkcji przez prezesów pozwala na konsekwentną realizację strategii i nastawienie na długoterminowe efekty finansowe, a nie krótkotrwałe efekty marketingowe.
Podczas pierwszej w strefie euro dużej integracji z równym wielkością i siłą negocjacyjną bankiem Central Hispano i konfliktu z zarządem Emilio Botin potrafił zaoferować odprawy emerytalne oponentom, nazywane w slangu giełdowym złotym parasolem wartym 164 mln euro i po trwających pięć lat procesach wyjść oczyszczony z zarzutów o marnotrawstwo środków na eliminację przeciwników. Santander jest trzecią globalną marką finansową, czwartym bankiem na świecie pod względem wyników i ósmym pod względem kapitalizacji giełdowej.
Patrząc na historię hiszpańskiego banku, jest pewne, że w trzy lata BZ WK stanie się naoliwionym trybem w globalnej maszynie finansowej pod nazwą Santander.
Bank założony w 1857 r. jest konsekwentnie rozwijany przez przejęcia. Od 1919 r. przejmuje coraz większe banki, poczynając od bezpośredniego konkurenta Banco Mercantil i Banco de...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta