Zbyt hojny szef sam wpędza się w kłopoty
Przyznając zleceniobiorcy świadczenia zastrzeżone w przepisach dla pracowników, narażamy się na zarzuty o rzekome „ukrywanie” stosunku pracy
Rozporządzenie składkowe w § 5 ust. 2 nakazuje odpowiednie stosowanie do zleceniobiorców składkowych ulg w nim wymienionych. Nie oznacza to jednak, że zleceniobiorcom przysługują wszystkie ubezpieczeniowe preferencje z tego aktu prawnego. Ograniczenie to wynika z istoty konstrukcji umowy-zlecenia, która jako cywilny kontrakt cechuje się znaczną elastycznością, luźnym podporządkowaniem mocodawcy czy możliwością wyznaczenia zastępcy.
Nadmierne uposażenie zleceniobiorcy przysługujące według prawa wyłącznie pracownikom sugeruje zatem, że mamy do czynienia z zatrudnieniem pracowniczym, a nie cywilnym. A w takiej sytuacji ZUS, PIP czy urząd skarbowy mogą uznać dany węzeł prawny za stosunek pracy.
Ponadto z ich inicjatywy sąd pracy też ma prawo ustalić istnienie stosunku pracy, co potwierdził SN w orzeczeniu z 3 czerwca 2008 r. (I PK 311/07). To przecież treść, cel i zamiar stron, a nie nazwa umowy, przesądzają o jej charakterze – zauważył SN z 26 marca 2008 r. (I UK 282/07). W razie wątpliwości sąd weryfikuje, które z cech dominują: pracownicze czy cywilnoprawne (orzeczenie SN z 3 czerwca 2008 r., I PK 311/07).
Przedstawiamy, z których składkowych zwolnień wolno skorzystać zleceniobiorcom, a z których raczej nie, z obawy przed opisanymi sankcjami. Wiedza ta jest niezbędna służbom finansowym firm do prawidłowego sporządzenia listy płac.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta