Polowanie na wielką piątkę
Nasz land-rover posuwa się wolno wąską drogą przez las. Nagle słyszymy hałas w zaroślach i dostrzegamy szarżującego nosorożca. Pędzi prosto na nas
Słoń, bawół afrykański, nosorożec, lew, lampart – wielka piątka zwierząt afrykańskich. Dlaczego akurat ten zestaw? Określili go 100 lat temu myśliwi przybywający do Afryki na polowania. A jedynym kryterium było to, które zwierzęta najtrudniej upolować. Dzisiaj polowania są zakazane (oprócz tych, na które dostaje się pozwolenia). Ale wielka piątka nadal rozbudza wyobraźnię turystów. Każdy, kto przybywa do Kenii, chce zobaczyć cały zestaw. Taki cel ma też nasze safari, ale nie jesteśmy przywiązani ani do liczby, ani do poszczególnych gatunków. Za wiele wspaniałych zwierząt jest wokół. Niemniej wypatrywanie kolejnych z wielkiej piątki dostarcza wielu emocji.
Nosorożec, z radarami na głowie
Tak jak „wielka piątka” nie oznacza największych zwierząt Afryki, tak nosorożec biały, wcale nie jest biały. Jest szary, jak zresztą jego kuzyn nosorożec czarny. Nazwa wzięła się z pomyłki w wymowie słowa afrykanerskiego „wyd” (szeroki) z angielskim „white” (biały). Nosorożec biały ma szerszą górną wargę, którą skubie trawę.
Czy ten, który szarżuje na nasz samochód, jest biały czy czarny? Tego nie możemy stwierdzić, i ani nam to w głowie. Truchlejemy, słysząc chrapliwe sapanie i hałas roztrącanych zarośli przez ogromne, rozpędzone cielsko. Jasność umysłu zachowuje jedynie nasz kierowca i przewodnik John, ciemnoskóry...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta