Brazylia po raz trzeci
Brazylia zdobyła mistrzostwo świata trzeci raz z rzędu. W meczu o brązowy medal Serbia pokonała Włochy, którym nie pomógł ani przychylny dla nich regulamin rozgrywek, ani kilkanaście tysięcy widzów w rzymskiej hali PalaLottomatica.
37-letni Nikola Grbić, najlepszy rozgrywający turnieju, i sześć lat młodszy Ivan Miljković otrząsnęli się po dramatycznej półfinałowej porażce z Kubą i zdobyli miejsce na podium. Dla Grbicia to ostatnie mistrzostwa świata, o czym świadczą też łzy na jego twarzy po wygranej z Włochami.
Sensacja była możliwa
Ci, którzy w finale liczyli na wspaniały spektakl, są zawiedzeni, ale na tym polega wielkość Brazylii, która znów bezlitośnie wypunktowała rywala. Tak samo jak cztery lata temu w Japonii, gdzie wygrała szybko, bez straty seta, z Polską. Tym razem, podobnie jak wtedy, liczono, że sensacja jest możliwa. Brazylia bez genialnego rozgrywającego Ricardo, który po konflikcie z trenerem Bernardo Rezende już dawno rozstał się z reprezentacją, wydaje się być słabsza niż kiedyś. Do tego zastępujący go Bruno i Marlon mieli problemy zdrowotne. Było zagrożenie, że w finale będzie rozgrywał atakujący Theo, tak jak w celowo przegranym przez Brazylijczyków meczu z Bułgarią w Ankonie. To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta