Za dziesięć złotych chcieli dać pięć
Banki mają obowiązek wymienić uszkodzone banknoty i monety, ale nie zawsze chcą to robić. Czasami za rozerwane pieniądze oferują połowę ich wartości albo odsyłają do konkurencji
Nasz czytelnik miał banknot przerwany na pół przez dziecko. Wszedł do najbliższego oddziału Getin Banku. Poprosił o wymianę.
– Kasjerka odmówiła. Nie dawała się przekonać, że ma obowiązek przyjęcia gotówki i wydania w zamian niezniszczonej. A podawałem jej konkretne przepisy, które to regulują – opowiada pan Michał. – Dopiero gdy poprosiłem o podanie nazwiska, wymieniła uszkodzone pieniądze.
Obowiązek wymiany nakłada na banki zarządzenie Narodowego Banku Polskiego (patrz ramka).
Tu nie było problemu
Postanowiliśmy sprawdzić, jak inne banki reagują na prośby o wymianę pieniędzy. Mieliśmy nowe, przedarte na pół 10 zł. Nominał był czytelny.
W oddziale BPH w Al. Jerozolimskich w Warszawie kasjerka od razu przyjęła banknot i wydała nieuszkodzone 10 zł. Podobnie było w warszawskim oddziale Pekao SA przy ul. Grójeckiej. Co prawda na wstępie kasjerka zastrzegła, że wymieni banknot pod warunkiem, że jest przerwany nie więcej niż w trzech miejscach. – Jeśli kawałków jest więcej, trzeba zgłosić się do Narodowego Banku Polskiego – poradziła pracownica Pekao SA.
Także w Millennium i Paribas Banku pracownicy zgodzili się wymienić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta