Z wdzięczności dla żołnierzy, w trosce o granicę
Tuż po podpisaniu zawieszenia broni w wojnie polsko-bolszewickiej, 18 października 1920 roku, marszałek mówił: „Zaproponowałem już rządowi, by część zdobytej ziemi została własnością tych, co ją polską zrobili, uznoiwszy ją krwią i trudem niezmiernym. Ziemia ta, strudzona siewem krwawym wojny, czeka na siew pokoju, czeka na tych, co miecz na lemiesz zamienią, a chciałbym byście w tej pracy przyszłej tyleż zwycięstw pokojowych odnieśli, ileście ich mieli w pracy bojowej”.
Trzy dni wcześniej kilkudziesięciu posłów PSL „Piast” przedstawiło w Sejmie wniosek o nadanie żołnierzom działek „na wschodnich rubieżach ziem polskich [...]”. Prace nad projektami konkretnych ustaw, zaaprobowanymi przez Piłsudskiego, przebiegły niezwykle szybko i już w grudniu 1920 roku Sejm Ustawodawczy przyjął je w zasadzie jednogłośnie. Szybkie tempo było spowodowane kilkoma względami. Po pierwsze, skończyła się wojna i do domów powróciły setki tysięcy zdemobilizowanych żołnierzy, dla których trzeba było znaleźć zatrudnienie. Osadzenie ich na własnym gospodarstwie przynajmniej częściowo rozwiązywało tę kwestię. Drugą sprawą była potrzeba powiększania produkcji rolnej, co dla niedawno odrodzonego kraju nie było bez znaczenia. Ponadto kwestii osadniczej sprzyjała ówczesna geografia polityczna, w Sejmie Ustawodawczym bowiem nie było reprezentantów Ukraińców i Białorusinów. Znaleźli się jednak w Sejmie I kadencji po wyborach w 1922 roku i nie mieli zamiaru ukrywać niechęci do idei polskiego osadnictwa na Kresach, postulując przekazanie tamtejszej ziemi w ręce Ukraińców i Białorusinów.
Politycy wszystkich opcji byli w zasadzie zgodni co do samej idei osadnictwa na Kresach. Stanisław Głąbiński (ZLN) mówił: „Chodzi o to, ażeby żołnierzom naszym walczącym dla Ojczyzny [...] okazać naszą wdzięczność [...]”. Jednak oczywiście cele przyświecające idei osadnictwa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta