Antypolonizm – problem prawdziwy czy wydumany
Staram się unikać tego słowa. Nie lubię występować w roli ofiary, nie lubię retoryki pariasów. Antypolonizm zaś łatwo może się stać narzędziem w ręku tych, którzy obnoszą swoje rany, uciekając w ten sposób od uczciwego wejrzenia w historyczne przewiny.
A przecież gdy chodzi o prawdę przeszłości, inne względy muszą ustąpić na bok. Nie widzę powodu, by wznosić fałszywe pomniki i oszczędzać polską pamięć, jeśli ceną ma być tolerancja dla zła. Wolę trzeźwość patrzenia niż zadufanie i tromtadrację. I nie zamierzam bronić tych Polaków, którzy czy to w czasie wojny, czy po niej okazali się tchórzami, rabusiami, mordercami. Tych, którzy kierując się bądź antysemityzmem, bądź żądzą zysku, grabili i zabijali. Nie uważam też, żeby odkrywanie takich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta