Kto gada Rymkiewiczem
Warunkiem koegzystencji naszej teraźniejszości z przeszłością Rzeczypospolitej jest uznanie podobieństwa między nami i Wielkimi Duchami. W przeciwnym razie poeta przerywa dialog i zwraca się do rozmówcy idealnego – do Polski.
Wszakże lubisz książki świeckie?...
Ach, te to książki zbójeckie!
(...)
Młodości mojej niebo i tortury!
One zwichnęły osadę mych skrzydeł
I wyłamały do góry
Że już nie mogłem na dół skręcić lotu.
(Adam Mickiewicz „Dziady część IV”)
Z ostatniej książki Jarosława Marka Rymkiewicza zrobiło karierę zdanie: „Polacy są piwo, które kisa z przodku, a potem za wodę stoi”. Są to słowa kanclerza Zamoyskiego, które ten XVI-wieczny mąż stanu wypowiedział po uwięzieniu Samuela Zborowskiego, tytułowego bohatera nowej książki autora „Wieszania”.
Przypadło do gustu czytelnikom to „piwo, które kisa z przodku”, gdyby jednak ograniczyć się do poświęconych „Samuelowi Zborowskiemu” tekstów prasowych, okazałoby się, że autor w niczym niemal nie ma racji, a rzecz jest nieudana, zafałszowana, szkodliwa. Słowem, 76-letni pisarz goni w piętkę.
O dziwo, najcięższe razy spadły na Jarosława Marka Rymkiewicza ze strony jego, przynajmniej potencjalnych, aliantów. Dla przykładu, Piotr Skwieciński potrafił kiedyś dostrzec, że: „... rymkiewiczowska romantyczna manifestacja silnie wesprze intelektualnie tych, którzy chcą przetrwania polskości w sporze z tymi, którzy chętnie widzieliby jej roztopienie w kontynentalnym oceanie”, przyznaje też, że „Wiersze polityczne” poety (2010) wywołują ciarki, niemniej jednak załamany „Samuelem...”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta