Uciekam od tłumu
O mistrzostwach świata w Oslo, szansie na pokonanie Marit Bjoergen i o tym, dlaczego najważniejsze jest teraz mycie rąk
rz: Po zwycięstwie w Rybińsku jest niemal pewne, że Pucharu Świata nikt pani nie zabierze. Teraz liczą się tylko mistrzostwa świata w Oslo?Justyna Kowalczyk: Pięknie by było z tym pucharem, nie ukrywam, że to dla Kryształowej Kuli przyjechałam do Rosji. Został jeszcze sprint w Rybińsku, a potem będę pochłonięta tylko mistrzostwami. Zwykle dwa tygodnie przed taką imprezą jestem bojowo nastawiona. Tydzień przed zaczynam się bać. Przez następne dni myślę: co ja tutaj robię? Ale przychodzą starty i jakoś sobie radzę.
Pobiegnie pani w Drammen za dwa tygodnie, kilka dni przed mistrzostwami świata?
Tak. Ale przyjadę tam bezpośrednio z gór, prosto na start, więc cudów się nie spodziewam. Na początku zakładaliśmy, że będziemy wcześniej w Oslo, ale trasy otwierają tam dopiero po zakończeniu biegów w Drammen. I tak musielibyśmy już zjechać z gór, więc startuję. To tylko 50 km od Oslo, potem od razu jedziemy zobaczyć, co organizatorzy wymyślili na trasach mistrzostw.
Podobno przygotowali arcytrudną trasę na 30 km stylem dowolnym. Tam będzie największa szansa na pokonanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta