Dla nas ważne było zwycięstwo, styl się nie liczył
Krzysztof Kotorowski - bramkarz Lecha Poznań
Rz: Nie wiadomo, czy pokonalibyście Legię, gdyby sędzia nie był dla pana łaskawy. Po takim ataku jak pański na Manu sędziowie zwykle pokazują czerwoną kartkę.
Krzysztof Kotorowski: Ja go prawie nie dotknąłem. Mógłby biec dalej, gdyby chciał, ale on wolał się przewrócić. Owszem, lekko go smyrnąłem, ale bez przesady. Zdania są podzielone, ale ja bym sobie czerwonej kartki nie dał.
Kiedy Lech gra z Legią, mamy prawo oczekiwać dobrego meczu. Ale w sobotę się nie doczekaliśmy. Czepiam się, czy pan też tak uważa?
Nie ma co owijać w bawełnę, mecz nie był piękny. Legia mnie w tym wypadku nie obchodzi, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta