Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Triumf na dobry początek

07 maja 2011 | Plus Minus | Dariusz Rosiak
źródło: AP

Barack Obama zabił wroga Ameryki. Czy teraz znajdzie jej nowych przyjaciół w świecie arabskim?

Obama i Osama – co chwila w radiu i telewizji ktoś ich niechcący myli – nie, to Obama zabił Osamę, a nie na odwrót – słowa, które brzmią jak sylaby tej samej rymowanki, postaci, które już na zawsze pozostaną nierozłączne w ludzkiej pamięci. Czujemy podskórnie, że ta zbieżność – przypadkowa przecież – urasta na oczach świata do rangi symbolu. Ale symbolu czego? Amerykańskiej dominacji nad światem? Zwycięstwa dobra nad złem, wolności nad zniewoleniem? Ostatecznego triumfu Nemesis, bogini zemsty, która nie zna litości? A może jest to symbol dramatycznie ograniczonych wyborów, przed jakimi staje każdy kolejny prezydent USA? I dowód dojrzałości politycznej tego konkretnego człowieka, który stając w obliczu konieczności, dokonuje wyborów słusznych?

Oto największy paradoks tej wiosny: Barack Obama, polityk, którego oddanie Ameryce kwestionowane jest przez niektórych jego rodaków od czasu, gdy wygrał wybory, pół-Afrykanin, który do ubiegłego tygodnia musiał udowadniać, że jest „prawdziwym" Amerykaninem i wierzy w chrześcijańskiego Boga, a nie w Allaha, oto surowy krytyk neokonserwatystów, łagodna twarz najpotężniejszej demokracji świata – laureat Pokojowej Nagrody Nobla! – zachowuje się jak rasowy kowboj z Dzikiego Zachodu. Oto polityk, który miał być odpowiedzią „cywilizowanego" świata na „barbarzyńców"...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8921

Spis treści
Zamów abonament