Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uwaga, przepaść!

07 maja 2011 | Plus Minus | Agnieszka Kołakowska
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Nie istnieje w polityce – jeśli mówimy o politycznych celach – moralna przestrzeń niezależna od skutków. Pojęcie moralności w polityce to często synonim tego, co się zgadza z lewicowymi zasadami

 

„Mind the gap!" – ostrzega głos w londyńskim metrze, gdy pociąg wjeżdża na stację i otwierają się drzwi: „Uwaga, przepaść!". Wprawdzie chodzi tylko o odstęp między pociągiem a peronem, ale słowo „przepaść", prócz tego, że brzmi ciekawiej, oddaje także inny, głębszy sens angielskiego ostrzeżenia. Mogłoby służyć jako hasło dla dzisiejszego lewicowo-liberalnego establishmentu, intelektualnych elit i politycznie poprawnego myślenia w całym zachodnim świecie. A także, jak się bliżej przyjrzeć, większości obecnych europejskich rządów. Szczególnie dobrze pasuje właśnie w Anglii, gdzie przepaść jest stałym tematem; trudno otworzyć gazetę, by się na nią nie natknąć.

Uważajmy zatem na tę przepaść, miejmy ją stale na uwadze, nie spuszczajmy z niej oka nawet na chwilę: przepaść między biednymi a bogatymi, między pierwszym a trzecim światem, między szkołami prywatnymi a państwowymi, pacjentami prywatnymi a państwowymi, płacami kobiet a płacami mężczyzn, liczbą kobiet a liczbą mężczyzn na uniwersytetach, w biznesie, w parlamentach, temperaturą teraz a temperaturą... no dobrze, może globalnego ocieplenia nie da się w ten schemat wepchnąć (choć w ogólny schemat z kwestią przepaści związany, czyli schemat dotyczący moralności w polityce – jak najbardziej, o czym za chwilę).

Równość, czyli niwelowanie

We wszechobecnym nacisku na przepaść...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8921

Spis treści
Zamów abonament