Sprawdzą, czy był poczytalny
Praska prokuratura okręgowa przejęła postępowanie w sprawie brutalnego zabójstwa 51-letniego Dariusza S. – przedsiębiorcy spod Ciechanowa, który swoje interesy prowadził w Legionowie.
Poćwiartowane i spalone zwłoki mężczyzny znaleziono w połowie marca. Biznesmen zaginął miesiąc wcześniej. Ostatnią osobą, która go widziała, był komendant komisariatu na Białołęce 41-letni Mariusz W. Usłyszał on zarzut zabójstwa i trafił do aresztu. W. nie przyznaje się do winy. Sekcja zwłok Dariusza S. wykazała, że do mężczyzny oddano pięć strzałów.
Prokuratura zleciła już badania balistyczne broni Mariusza W., by potwierdzić, czy to z niej padły strzały. Śledczy wystąpili także do sądu z wnioskiem o skierowanie komendanta na obserwację psychiatryczną. Termin jej rozpoczęcia nie został wyznaczony.
Prokuratorzy wciąż też szukają motywu tej zbrodni. Komendant był winien ofierze ok. 10 tys. zł. – Niekoniecznie musiało pójść tylko pieniądze – mówi jeden ze śledczych.