Uważaj, i ty możesz zostać faszystą
Po 1989 r. „faszystami” byli m.in. Lech Wałęsa, Donald Tusk czy Kazimierz Marcinkiewicz. Dziś tę gębę przykleja się prezesowi PiS i jego partii
– Jeśli wódz drugiej siły w kraju bez żenady odwołuje się do idei Carla Schmitta, nauczyciela hitlerowców, jeśli podnosi hasło „Polsko, obudź się", dosłownie wzorując się na haśle Hitlera „Deutschland, erwache" („Niemcy, obudźcie się"), jeśli wzorem hitlerowców organizuje fackelzugi, marsze z pochodniami, to czy te analogie mogą nie budzić niepokoju? Ten wódz przewodzi partii zorganizowanej na sposób stricte faszystowski, z pełnią władzy, skupioną tylko w jednym ręku – zaalarmował ostatnio honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Stefan Bratkowski.
Jego zdaniem „rodzącemu się faszyzmowi", czyli Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS, trzeba „zagradzać drogę".
Z kim się kojarzył Wałęsa
Kaczyński nie jest pierwszym polskim politykiem po 1989 r., który został oskarżony o faszyzm. Galeria jest długa, a jedną z postaci, która ją otwiera, jest Lech Wałęsa. Takie oskarżenia padały już w kampanii prezydenckiej 1990 r. Jeden z wieców Wałęsy w Krakowie został zakłócony przez aktywistów Federacji Anarchistycznej krzyczących „Precz z faszyzmem". Z dzisiejszej perspektywy jednak jeszcze zabawniej brzmi inne antywałęsowskie hasło sprzed 20 lat: „Nie matura, lecz bliźnięta zrobią z ciebie prezydenta".
Wałęsa bywał „faszystą" także po swoim zwycięstwie. Gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta