Sprzedać trzeba z głową
Jeśli nie uda się znaleźć inwestora branżowego dla LOT do przełomu 2012 i 2013 r., będziemy rozważać dokapitalizowanie lub IPO przewoźnika – mówi wiceminister skarbu w rozmowie z Karoliną Bacą
Mówił pan, że oczekujecie efektów po dokapitalizowaniu Bumaru kwotą 378 mln zł. Czyżby ich zabrakło, skoro w spółce są zmiany kadrowe?
Pierwsze pieniądze z dokapitalizowania zostały przeznaczone na restrukturyzację, m.in. program dobrowolnych odejść. Jednak mieliśmy wrażenie, że wykorzystanie tych środków nie było do końca efektywne. To jeden z powodów, dla których zmienił się prezes. Nowy obejmie funkcję 1 maja. Przejściowo do zarządu oddelegowane są dwie osoby z rady nadzorczej i trwa konkurs na pozostałych członków zarządu. Chcielibyśmy, aby najpóźniej do końca czerwca spółką kierował nowy zarząd w pełnym składzie, który będzie działał zgodnie ze standardami, jakie obowiązują w spółkach publicznych i realizował nie tylko misyjność koncernu zbrojeniowego, ale stawiał też na wyniki, bo spółka ma osiągać realny zysk. Potrzebujemy ludzi, którzy nie tylko mówią, ale przede wszystkim pracują.
Kiedy więc Bumar będzie prywatyzowany?
Chcemy, by do końca 2013 r. był gotowy do upublicznienia. To ma być spółka publiczna, która będzie mogła pozyskiwać kapitał z rynku. Trudno mówić o prywatyzacji – raczej o upublicznieniu, bo początkowo dopuszczamy sprzedaż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta