Płynność przede wszystkim
Tegoroczna debata, którą tradycyjnie poprowadziła prof. Halina Brdulak, zgromadziła tylko trzech uczestników: prezesa DB Schenker Janusza Górskiego, dyrektora przewozów drogowych i kolejowych Kuehne + Nagel Wojciecha Sienickiego oraz prezesa Fine Logistics Dariusza Wakułę. Zaprosiliśmy więcej osób, lecz z powodu obowiązków służbowych nie mogły przybyć, co prawdopodobnie oznacza, że branża ma dobry rok i sporo pracy
Prof. Brdulak zwróciła uwagę na możliwość wystąpienia trudności finansowych firm transportowych, które szczególnie ostro dotknęły mniejszych przewoźników. – Za paliwo płacą zazwyczaj po 14 dniach, podczas gdy za wykonane usługi otrzymują płatności po miesiącu lub 45 dniach. Do tego rosną ceny oleju napędowego, a klienci oraz myto wymuszają odmłodzenie taboru. Czy problem braku płynności już jest widoczny?
– Z punktu widzenia przewoźnika kłopoty z płynnością powodowane są przez wiele, poza paliwem, czynników – zauważa Sienicki. Ubezpieczenie ciągników w ostatnim roku skoczyło z 2 do co najmniej 8 tys. zł rocznie. Koszty zostały zwiększone również przez myto drogowe. O ile wzrost cen paliwa klientom łatwo wytłumaczyć, bo sami tankują, poza tym przyjęte są standardowe rozwiązania jak korekty paliwowe, o tyle wzrost pozostałych obciążeń jest niechętnie przez nich rekompensowany, a przewoźnicy nie są w stanie pokryć ich ze swojej mikroskopijnej marży – przekonuje przedstawiciel Kuehne + Nagel. Dodaje, że w takich czasach relacje przewoźnika ze spedytorem powinny być długofalowe. Solidny spedytor jest w stanie „zamortyzować" w jakiejś części wzrost kosztów i podjąć działania w celu przerzucenia, choć częściowo, podwyżek na zleceniodawców.
Dariusz Wakuła uważa, że pogłoski, jakoby opłaty za paliwo dochodziły do 60 proc. kosztów funkcjonowania firmy, są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta