Pokazaliśmy nową twarz Polski
Andrzej Juskowiak ocenia naszą reprezentację i sugeruje, by selekcjonerem został Niemiec
Rz: Zna pan już odpowiedź na pytanie, dlaczego Polacy zajęli ostatnie miejsce w grupie na Euro 2012?
Andrzej Juskowiak: Może za dużo oczekiwaliśmy? Może za bardzo chwaliliśmy drużynę po remisie z Rosją? Wydaje mi się, że właśnie wtedy zabrakło obiektywnej oceny, Smuda mówił, że każdy inny wynik niż porażkę bierze w ciemno, wystraszyliśmy się rywala, a później czar prysł. Kiedy w ostatniej serii Grecy pokonali Rosjan, okazało się, że jednak można, potrzeba było tylko trochę ryzyka. Inne reprezentacje potrafiły postawić wszystko na jedną kartę - Czesi rzucili się na Greków i po sześciu minutach prowadzili 2:0. U nas brakowało myśli przewodniej, kiedy oglądałem mecze Greków, widziałem, że Fernando Santos wszystko ma zaplanowane. Najpierw trochę sennej gry, później zmiana i atak. Próbował zrobić to samo nawet z Niemcami, widać było, że piłkarze zaufali koncepcji trenera, zmiany były przemyślane, w zależności od tego, z kim grają. A my? Ten sam skład na Czechów co na Rosję był nieporozumieniem. Ta sama taktyka także. To było najlepsze, co mogliśmy zrobić dla naszych przeciwników, staliśmy się maksymalnie przewidywalni, nie było żadnego elementu zaskoczenia.
Czyli zawiódł Franciszek Smuda?
Wcześniej powinien coś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta