Duże problemy na brytyjskim rynku
Na Wyspach masowo bankrutują sieci sklepów – zarówno odzieżowe, jak i z muzyką czy sprzętem elektronicznym. Pracę straciły dziesiątki tysięcy ludzi.
Głośna upadłość sieci Woolworth w 2009 r. okazała się początkiem kłopotów branży handlowej na Wyspach. Znikają kolejne marki i nic nie wskazuje, by sytuacja miała się poprawić.
To pokazuje, że optymizm premiera Davida Camerona, jeśli chodzi o możliwość wyjścia z Unii Europejskiej, może zostać szybko zweryfikowany.
W IV kw. brytyjski PKB skurczył się o 0,3 proc. w ujęciu kwartalnym. Rok do roku się nie zmienił, podobnie jak w całym 2012 r.
Klienci nie kupują
Najgłośniejszym ostatnio bankructwem sieci handlowej była upadłość HMV. Trwa gorączkowe poszukiwanie inwestora dla firmy sprzedającej głównie muzykę i sprzęt elektroniczny, a zagrożone jest ok. 4 tys. miejsc pracy.
Firma jak najszybciej potrzebuje 300 mln funtów, aby realna była jakkolwiek jej restrukturyzacja i pozostanie na rynku. Firma zwróciła się także do swoich partnerów biznesowych z prośbą o pomoc finansową na spłatę bieżących zobowiązań i część bankowego zadłużenia.
30 tysięcy osób straciło pracę po upadku sieci Woolworth,s. W całej branży handlowej – kilka razy więcej.
Warto przypomnieć, że HMV w 2006 r. odrzucił ofertę przejęcia złożoną przez fundusz Permira, do którego należą choćby odzieżowe New Look, Cortefiel, Hugo Boss, ale także Telepizza czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta