Justyna w wersji galowej
Marit Bjoergen wygrała finał Pucharu Świata, Justyna Kowalczyk zrobiła sobie święto i wczoraj nie pobiegła
Korespondencja z Falun
Scena do dekoracji stanęła tam, gdzie kiedyś była meta, póki przygotowania do mistrzostw świata 2015 nie przeorały tras nie do poznania.
Justyna wybrała sobie miejsce za sceną, przy kwiatach dla dekorowanych i przy dużych blaszanych skrzyniach, podpisanych na wszelki wypadek: ta na Puchar Świata, ta na małą Kryształową Kulę za zwycięstwo w biegach dystansowych. Właścicielka nie była podpisana, choć od dawna znana.
Spokojna niedziela
To czwarta wielka Kula Justyny. Piąta mała. I pierwszy taki dzień: kiedy rywalki szykowały się w niedzielę do finałowego biegu pościgowego, Kowalczyk jeszcze się ubierała na swoją galę.
A potem siadła razem z trenerem Aleksandrem Wierietielnym niedaleko startu i oglądali niedzielną procesję do mety: przodem Bjoergen, za nią z dużą stratą Therese Johaug, potem Charlotte Kalla. Jak można było przewidzieć, kolejność na mecie była taka sama jak na starcie.
Justynie przypadłoby w tej paradzie miejsce między Bjoergen a Johaug. Bez szans na dogonienie Marit stylem łyżwowym, bez gwarancji, że Therese nie uda się szaleńczy pościg. Kowalczyk...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta