Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Beneficjent czy przypadkowa ofiara gorączki łupkowej

12 kwietnia 2013 | Rynek gazu w Polsce

Zainteresowanie gazem z łupków i wielkie oczekiwania z nim związane powodują, że zapominamy o innych złożach gazu, ryzykując zmniejszenie nakładów na poszukiwania i spadek wydobycia.

W  ostatnich latach uwaga mediów, polityków, społeczności lokalnych, a ostatnio i prawodawców skupia się na tzw. gazie łupkowym, czyli gazie ziemnym ze specyficznego typu złóż w skałach łupkowych. To zainteresowanie wynika nie tylko z efektu nowości, ale głównie z wizji ogromnych zasobów, która objawia się szczególnie wyraźnie na tle poczucia zagrożenia pewności dostaw z importu i ich wygórowanej ceny.

Na wyobraźnię działają też możliwe skutki dla środowiska eksploatacji tego gazu i wpływ na sytuację życiową mieszkańców obszarów, gdzie ta eksploatacja będzie miała miejsce, przed którymi mogą otworzyć się nowe możliwości zarobkowania. W konsekwencji górnictwo węglowodorów w Polsce zaczyna być postrzegane w kategoriach potężnych organizacji, wielkich zysków i chęci „zabrania się tym pociągiem", a wizja sytuacji, której oczekujemy, często przesłania realne problemy. Ofiarą tego może być, a po części już jest, poszukiwanie i wydobywanie węglowodorów ze złóż konwencjonalnych.

Co mamy dziś?

Minęło około czterech lat, odkąd łupki stały się w Polsce niezwykle interesującym tematem. Firmy poszukiwawcze wykonały niewiele ponad 40 odwiertów w nadziei odnalezienia gazu ze złóż niekonwencjonalnych (co nie jest złym wynikiem na obecnym etapie) i jeśli pytać o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9510

Wydanie: 9510

Spis treści
Zamów abonament