Sam Smoleńsk PiS-owi nie wystarczy
Partia Kaczyńskiego złagodziła język, jakim mówi o katastrofie. Chce trafić do wyborców, którzy nie wierzą w zamach, ale nie ufają też, że państwo wyjaśni prawdę o tamtej tragedii.
Przed obchodami trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej doradcy Jarosława Kaczyńskiego stanęli przed poważnym dylematem.
Ostatnie zwyżki poparcia w sondażach PiS zawdzięczał złagodzeniu swego języka i kierowaniu przekazu do inteligencji (głównie przez działania prof. Piotra Glińskiego i cykl merytorycznych debat, które zorganizował). Choć 10 kwietnia to jeden z najważniejszych dni w kalendarzu politycznym PiS, to jednak zbyt radykalne wypowiedzi Kaczyńskiego tego dnia mogłyby zniweczyć dorobek ostatnich miesięcy.
By uniknąć tego niebezpieczeństwa, zdecydowano się na podział ról, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta