Na początku była trauma
Kompozytor Wojtek Blecharz wyjaśnia, dlaczego w „Projekcie ’P’” zaprasza widzów na tajemniczą wyprawę po budynku Teatru Wielkiego.
Jak zareagował pan na propozycję skomponowania opery?
Wojtek Blecharz: Ona konkretyzowała się stopniowo. Na początku było spotkanie grupy młodych kompozytorów z Mariuszem Trelińskim, każdy mówił o swoim pojmowaniu opery, o własnych zamierzeniach i poszukiwaniach. Dyskusji było więcej, aż narodził się z tego „Projekt 'P'", do którego zostałem zaproszony.
Pan, kompozytor, który nie lubi opery, z wyjątkiem barokowej?
Dla mnie opera jest sztuką hybrydową, tak jak w baroku właśnie, kiedy płynnie łączyła muzykę, kostiumy, ruch sceniczny, libretto. Lub obecnie, gdy jej forma ewoluuje. To, co proponuję w „Transcryptum", rozegra się w pięciu przestrzeniach Teatru Wielkiego. Widzowie będą je napotykać, wędrując w pięciu grupach, każda pozna tę samą historię w innej kolejności. Moja opera opowiada o strukturze traumy psychologicznej, która nigdy nie powraca w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta