Pochwała jawności
Dyskusję o dostępie do informacji publicznej warto rozpocząć od tego, co zyskaliśmy, wprowadzając to prawo – pisze prawnik.
Już od dawna uznano i zaakceptowano, że niektóre aspekty wykonywania władzy przez państwo objęte są zasadą jawności. Różne pozostają cele tego stanu, np. jawność w postępowaniu sądowym wywodzi się z zasad rzetelnego procesu i bezstronności sądu przy rozpatrywania sprawy, zaś jawność rejestrów publicznych (np. ksiąg wieczystych) służy zapewnieniu pewności obrotu. Natomiast nowością, nie tylko w państwach przechodzących transformację ustrojową, jest rozciągnięcie zasady jawności na całość relacji państwo-obywatel i połączenie jej z prawem tego drugiego do informacji o działalności władzy. Ustawy w poszczególnych krajach demokratycznych zaczęto przyjmować na szerszą skalę dopiero w drugiej połowie XX w., a chlubnym wyjątkiem pozostaje jedynie uchwalony w 1766 r. w Szwecji Akt o Wolności Prasy.
Prawo do poznania
Jak trafnie ujęła to prof. Teresa Górzyńska, to potrzeba poznania skłania człowieka do poszukiwania informacji i jej pozyskiwania. W stosunkach z władzą publiczną prawo do informacji stanowi przejaw kontroli obywatela nad władzą i buduje między nimi zaufanie, ale również pozwala we wszystkich własnych celach korzystać obywatelowi z zasobów informacyjnych państwa. Na tej podstawie buduje się nowy typ uprawnienia – prawo do wiedzy jako podstawowa zasada demokracji.
Sama dostępność informacji nie jest jednak już wystarczająca. Na gruncie praw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta