Koszarowa mentalność twardzieli
Za konserwatyzmem Putina kryje się populizm wynikający z przeświadczenia, że przeważająca większość Rosjan nie kupuje nowinek obyczajowych, takich jak publiczna afirmacja homoseksualizmu. Taki konserwatyzm jest płytki, powierzchowny i użytkowy – pisze publicysta „Rzeczpospolitej".
Obrońca chrześcijaństwa, strażnik tradycyjnych wartości, przywódca nieformalnej konserwatywnej międzynarodówki. Tego rodzaju określenia coraz częściej padają pod adresem Władimira Putina. Dla prezydenta Rosji – w przeciwieństwie do wielu polityków zachodnich – to nie są epitety. Polityk ten świadomie kreuje się na pogromcę obyczajowej zgnilizny, która zdobywa rządzony przez niego kraj nie tylko za pośrednictwem kultury masowej, ale i feministek, ruchów mniejszości seksualnych oraz innych opozycyjnych wobec Kremla i rosyjskiej Cerkwi środowisk politycznych.
Rodzina, patriotyzm, tradycja
Warto zatem wrócić do wystąpienia Putina przed Zgromadzeniem Federalnym (dwiema izbami rosyjskiego parlamentu) z 12 grudnia ubiegłego roku, jako do swoistego politycznego credo rosyjskiego przywódcy. Ogólny przekaz tego orędzia sprowadza się do kluczowej roli, którą powinny odgrywać w społeczeństwie rosyjskim: rodzina, patriotyzm i tradycyjne normy moralne.
Ale Putin wskazuje też Rosji zadanie w skali światowej. Warto prześledzić wywód, który na ten temat znalazł się w przywołanym tu wystąpieniu. Rosja nie aspiruje do bycia mocarstwem ani do tego, żeby pouczać inne kraje, jak mają żyć. Powinna natomiast stać na czele państw, które broniąc prawa międzynarodowego, domagają się respektu dla suwerenności narodów. Do tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta