Celebryci też mają prawo do prywatności
Jeśli aktorka pozwoliła sfotografować się w negliżu, to nie znaczy, że można publikować zdjęcia, jak się opala topless.
Jako adwokat, ale i sympatyk kina przyglądam się walce pani Anny Przybylskiej z paparazzimi. Chcąc nie chcąc, wywołała temat niewygodny dla mediów, szczególnie prasy kolorowej: czy osoby znane mogą chronić swoją prywatność oraz gdzie przebiega granica między sferą publiczną a prywatną.
Powszechnie wiadomo, że część zdjęć i filmów, na których prezentowani są artyści, to tzw. ustawki. Aktor lub piosenkarz informuje zaprzyjaźnioną redakcję czy fotografa, że o konkretnej godzinie będzie spacerować np. po parku ze swoją pociechą, po czym zostaje uwiecznione, jak poprawia kocyk w wózeczku. Zdjęcia takie są następnie publikowane często z komentarzem, jakim troskliwym ojcem jest nasz ulubieniec.
Wydawać by się mogło, że takie zachęcanie mediów do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta