Trybunał Konstytucyjny w Europie
Dziś nie mamy jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, jakim głosem chce przemawiać na zewnątrz polski Trybunał. Wydaje się, że powinien mądrze włączyć się w dialog między sądami – zauważa prawnik.
Tomasz Tadeusz Koncewicz
Wystąpienie 14 stycznia 2014 r. przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny (przez wielu uznawany za najbardziej wpływowy europejski sąd konstytucyjny) po raz pierwszy z pytaniami do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) jest historycznym aktem dobrej woli tego sądu wobec „europejskiego sąsiada" w orzekaniu. Potwierdza nową rzeczywistość, w której żaden z sądów nie posiada już monopolu na mądrość.
Przekazując pytania i wyrażając wątpliwości w przedmiocie jednego z aktów prawnych składających się na europejski pakiet antykryzysowy, NTK odsunął w końcu na bok swoje sądowe ego i podkreślił, że nie jest tylko zainteresowany trzymaniem UE w szachu swoimi wygłaszanymi przy okazji kolejnych ratyfikacji traktatów „wykładami" na temat suwerenności, nieprzekazywalnych kompetencji czy tożsamości konstytucyjnej oraz groźbami unieważnienia aktu unijnego, ale jest także gotów na konstruktywny dialog. Ten gest jest ważny także dla polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Sądy stoją przed wyzwaniem
Polski TK, jak każdy sąd konstytucyjny, korzysta ze szczególnego umocowania do przemawiania w imieniu swojego systemu prawnego. To jednak nie tylko przywilej, ale także odpowiedzialność, zwłaszcza dzisiaj, gdy TK znajduje się w szczególnej sytuacji. Z jednej strony domaga się uwagi i walczy o zachowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta