Make love, not war
Miłość w polityce? Miłość w życiu publicznym? Czyżby tylko w formie szyderstwa, jak wtedy, w końcu lat 60., gdy pojawiała się na transparentach studentów protestujących przeciw wojnie w Wietnamie: „Make love not war"? Manifestantów oddzielał od Białego Domu szpaler uzbrojonej policji. Tłum kolorowych przebierańców falował. Strzelały flesze. „All you need is love!" – ryczał z głośników John Lennon, a w lufy karabinów wkładano kwiaty i sam nie wiem, czy była to bardziej prowokacja estetyczna, czy wyraz naiwnej wiary, że nadchodzi era miłości? Po przeciwnej stronie żelaznej kurtyny gburowaty tyran Leonid Breżniew całował namiętnie w usta przywódcę demokratycznych Niemiec Ericha Honeckera, a ten omdlewał w jego ramionach, trudno zgadnąć, czy bardziej z obrzydzenia, czy ze strachu. Postępowy filozof Fromm (też Erich) pisał: „Bez miłości ludzkość nie mogłaby istnieć ani jednego dnia". Intelektualiści szli więc w parze ze studentami i wielu wierzyło, że mogła być z tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta