Premier Renzi rozdaje Włochom pieniądze
Po tysiąc euro dla zarabiających najmniej. Matteo Renzi zapowiada rozdawanie kosztownych prezentów i rozpoczyna rewolucyjne reformy.
Korespondencja z Rzymu
Renzi, najmłodszy w historii szef włoskiego rządu (39 lat), do bólu elokwentny, zarażający energią i entuzjazmem, przedstawił Włochom plany epokowych zmian. Podczas prezentacji co chwila na ogromnym ekranie pojawiały się kolorowe hasła i ilustracje oglądane dotąd wyłącznie w spotach reklamowych.
Ponadgodzinny spektakl złośliwi porównali do telewizyjnej sprzedaży dywanów, a krytycy zarzucili, że premier handluje propagandowymi sloganami. Ale wszyscy przyznają, że sypiący anegdotami Renzi, z jedną ręką na tablecie, a drugą w kieszeni, zrewolucjonizował styl przekazu politycznego i tchnął w Italię sporo entuzjazmu. Na pewno nie sposób było się nudzić.
Miliard tu, miliard tam
Renzi rozpoczął show od fajerwerków: biedni dostaną po 1000 euro rocznie! Oczywiście nie każdy, ale ci, którzy zarabiają poniżej 1500 euro netto miesięcznie. A chodzi, bagatela, o 10 mln osób.
Ludzie ci będą płacić mniejszy podatek dochodowy, co przełoży się na ok. 80 euro więcej w portfelu miesięcznie, i to już od maja. To 1000 euro w skali roku. Licząc inaczej, chodzi o natychmiastową 7,5–10-procentową podwyżkę płac. Jak łatwo wyliczyć, koszt operacji to 10 mld euro.
Drobni i średni przedsiębiorcy, czyli sól włoskiej gospodarki, też dostaną prezent. Już od maja będą płacić o 10 proc. mniej za energię. O 10...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta