Poli tury
Z literatury przedmiotu jasno wynika, że poliamoryczna sieć to forma zwykłego rozpasania i seksualnej rozwiązłości.
Kochał pan kiedyś dwie kobiety naraz?
Bogdan Wojciszke, specjalista w zakresie psychologii osobowości: Z pewnością w przedszkolu...
U dorosłych to się nie zdarza? Badaczka poliamorii Deborah Anapol twierdzi, że to wręcz naturalne, że jeśli tylko pozwolimy „płynąć miłości wolno", obejmie ona często więcej niż jedną osobę...
... a może i tuzin, bo nawet z tylu partnerów może się składać tak zwany „poliamoryczny układ". Wszystkie zaangażowane weń osoby: małżeństwa, pary czy single, wiedzą o sobie nawzajem i według definicji akceptują intymny charakter swych relacji. Seks jest tam hetero, homo i biseksualny: wolny wybór!
Jasne. „Nigdy nie mam wrażenia, że za płotem trawa jest bardziej zielona. Już tam byłem": to z poradnika „Puszczalscy z zasadami" pań Easton i Hardy. „Dziewczyna kochanka mojej żony" brzmi dumnie, ale to chyba skrajna rzadkość...
Nie taka skrajna. Wiarygodne badania profesora Izdebskiego wykazały, że po 8 procent Polaków obojga płci deklaruje, że mają dwóch partnerów na stałe. A to zdumiewająco dużo! Co więcej, około 5 procent kobiet i 25 procent mężczyzn przyznaje, że chciałoby tak mieć. A zatem kobiety żyją tak częściej, a mężczyźni o wiele rzadziej, niżby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta