Europa pewna swojej słabości
Polska powinna wreszcie przestać tylko przyglądać się posunięciom wielkich. Możemy grać na blokowanie niemiecko- -rosyjskiego aliansu – twierdzi publicysta.
Do końca obecnej dekady Europa określi swoją rolę w polityce globalnej. Albo zacieśni euroatlantycką współpracę z USA, albo będzie współtworzyć eurazjatycki sojusz z Moskwą i Pekinem. Wybór opcji antyamerykańskiej zmarginalizuje pozycję Polski w Europie. Szkoda, że nie dyskutowaliśmy o tym podczas minionej kampanii wyborczej.
Największy wspólny rynek
Negocjacje między UE i USA w sprawie umowy o Transatlantyckim Partnerstwie Handlowo-Inwestycyjnym (TTIP) trwają od 2013 roku. Ich celem jest stworzenie wielkiego transatlantyckiego rynku, dzięki likwidacji barier w dwustronnym handlu: zniesieniu ceł i ujednoliceniu regulacji handlowych (np. tych dotyczących atestów). Dzięki tej umowie powstanie największy wspólny rynek grupujący państwa, które razem wytwarzają połowę światowego PKB. Europa rocznie ma na niej zarobić ok. 120 mld euro, a Ameryka – ok. 95. Negocjacje są utajnione, ale najprawdopodobniej nie zostaną zakończone, jak planowano, w roku 2015, lecz rok później.
Entuzjaści partnerstwa transatlantyckiego są zdania, że da ono nowy impuls współpracy politycznej. Wierzą w teorię funkcjonalistyczną, stworzoną w latach 40. ubiegłego wieku przez Davida Mitrany'ego. Zakłada ona prymat gospodarki nad polityką, wskutek którego integracja gospodarcza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta