Tylko Trybunał może pomóc w walce z ZUS
prof. Inetta Jędrasik-Jankowska | Firmy coraz częściej płacą składki od wynagrodzeń osób zatrudnionych przez podwykonawców. Podstawą żądań ZUS jest budzące wątpliwości orzeczenie Sądu Najwyższego – twierdzi ekspert od ubezpieczeń społecznych w rozmowie z Mateuszem Rzemkiem.
Rz: Przedsiębiorcy skarżą się coraz głośniej, że ZUS prowadzi celowe kontrole nastawione wyłącznie na ściągnięcie dodatkowych składek, gdy podwykonawca zatrudnia po godzinach pracowników ich firmy. Na czym polega problem?
prof. Inetta Jędrasik-Jankowska: Podstawę do kontroli ZUS daje art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Chroni on zatrudnionych przed sztucznym obniżaniem składek płaconych od ich wynagrodzeń. W myśl tego przepisu za pracownika uważa się osobę, która zawarła ze swoim pracodawcą umowę-zlecenie lub o dzieło. Ta część przepisu nie budzi wątpliwości. Gorzej jest z drugą, która mówi, że za pracownika jest uważany także zleceniobiorca (lub wykonawca dzieła), jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy, ale za pośrednictwem innej firmy.
W zamiarze ustawodawcy przepis ma przeciwdziałać sytuacji, gdy pracodawca dawał zatrudnionemu urlop bezpłatny, a ten zatrudniał się w zewnętrznej firmie na umowie-zleceniu zwolnionej ze składek ZUS i w ten sposób wykonywał swoje obowiązki. Inna możliwość to zatrudnienie u podwykonawcy po godzinach, choć beneficjentem ciągle jest pracodawca. Stosując taki mechanizm, przedsiębiorcy mogliby zaoszczędzić na składkach na ubezpieczenia społeczne, których nie trzeba płacić od zlecenia, gdy jego wykonawca jest ubezpieczony na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta