źródło: Rzeczpospolita
autor zdjęcia: Georges Gobet
źródło: AFP
Gunther Oettinger, komisarz ds. energii UE
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa
To, że w przedstawionym przez Komisję projekcie nie ma wzmianki o wspólnych zakupach gazu może trochę rozczarowuje, ale z drugiej strony nie dziwi. Takie dokumenty nie są pisane w miesiąc. Pamiętajmy jednak, że Unia Energetyczna to także dalsza integracja rynku, infrastruktury, dywersyfikacja i mechanizmy solidarnościowe. - Andrzej Grzyb, europoseł PSL nowej kadencji
autor zdjęcia: Piotr Wittman
źródło: Fotorzepa
Komisja Europejska na razie przedstawiła tylko swoje propozycje, więc wszystkie drzwi są jeszcze otwarte. Sam fakt, że w Europie mówimy o wspólnym rynku energii i o wspólnych zakupach, jest już dużym osiągnięciem. W UE nic nie dzieje się od razu, ale małymi krokami, a Polska na pewno będzie brała udział w tej dyskusji. - Róża Thun, europosłanka PO nowej kadencji
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Takie pomysły jak budowa unii energetycznej powinny się rozwijać w zaciszu gabinetów. Najpierw polski rząd powinien szukać sojuszników, a dopiero potem publicznie ogłaszać swoją wizję. To nie miało szans się udać. Ponadto solidarność energetyczna UE jest wpisana w traktat lizboński i nie trzeba tu budować jakiejś nowej polityki. - Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS nowej kadencji
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa
Pomysł wspólnych zakupów gazu z góry skazany był na porażkę. Zakupami zajmują się przecież firmy, a nie państwo. Warto natomiast walczyć na forum unijnym o złagodzenie norm emisji CO2, dywersyfikację źródeł energii z uwzględnieniem węgla, a także o ochronę Polski i UE przed napływem taniego węgla z importu. - Bogusław Liberadzki, europoseł SLD nowej kadencji
autor zdjęcia: Roman Bosiacki
źródło: Fotorzepa
Są kraje w Europie, nawet mniejsze od Polski, które nie należą do UE i nie mają problemu z dostawami gazu. Tak więc, czy wspólne zakupy są nam w ogóle potrzebne? Poszczególne kraje powinny prowadzić politykę energetyczną wyłącznie we własnym zakresie. - Janusz Korwin-Mikke, europoseł nowej kadencji z Nowej Prawicy
Paliwa | Bruksela sprawdzi, jak UE poradzi sobie w razie kryzysu gazowego. W dłuższym terminie proponuje zwiększenie siły przetargowej Wspólnoty.
Anna Słojewska z Brukseli
Komisja Europejska przedstawiła wczoraj swoje propozycje zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Unii. – Kwestia zależności od dostaw energii przesunęła się wyżej w agendzie i jest obawą wszystkich – mówił wczoraj Gunther Oettinger, komisarz ds. energii UE. To efekt kryzysu rosyjsko-ukraińskiego. Niemiec potwierdził, że jest w kontakcie z polskim premierem i w swojej propozycji KE uwzględniła niektóre propozycje rządu w Warszawie. Na razie jest lista życzeń, która wymaga zdecydowanej woli zmian po stronie państw członkowskich. Czy są one gotowe podzielić się suwerennością energetyczną z Brukselą, okaże się na szczycie UE pod koniec czerwca.
Jak przetrwać zimę
Wczorajszy komunikat KE zajmuje się bezpieczeństwem energetycznym UE w dwóch perspektywach czasowych. Krótkoterminowa dotyczy najbliższej zimy i groźby deficytu gazowego, gdyby nie doszło do rozwiązania sporu cenowego między Ukrainą a Rosją. Długoterminowa przewiduje działania zmniejszające zależność UE od importu z Rosji.
W najbliższych...