Gigant na początek
Dziś pierwszy mecz Polaków w Lidze Światowej: z Brazylią w Marindze.
Rywalem Polaków w tej fazie rozgrywek są też Włochy i Iran. Finałowy turniej odbędzie się we Florencji (16–20 lipca), a to oznacza, że gospodarze mają w nim zapewniony udział. Żeby awansować, trzeba więc w eliminacjach wyprzedzić Brazylijczyków lub Irańczyków.
Stephane Antiga, nowy trener naszej reprezentacji, nie ukrywa, że występ w turnieju Final Six byłby znakomitym sprawdzianem przed wrześniowymi mistrzostwami świata, które po raz pierwszy odbędą się w Polsce. I trudno mu się dziwić, bo nie ma przecież nic korzystniejszego w procesie przygotowań od rywalizacji z najlepszymi. Tyle że priorytety muszą być jasno określone. Dwa lata temu Andrea Anastasi, były selekcjoner naszej drużyny, o tym zapomniał. Polacy wygrali w wielkim stylu Ligę Światową, ale na igrzyskach w Londynie nie odegrali już większej roli.
Antiga i pomagający mu doświadczony Philippe Blain wiedzą doskonale, że podobnego błędu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta