Przyciągnąć do urn także niepłodnych
Kandydatka na prezydenta Lublina chce, by miasto płaciło za in vitro. – Samorząd nie jest od tego – mówi opozycja.
Na pomysł, by z kasy miasta płacić za taką metodę leczenia niepłodności, wpadła dr Dorota Polz-Gruszka, lubelska lekarka, kandydatka komitetu Lubelska Lewica Razem.
– Niepłodność staje się chorobą cywilizacyjną. Obowiązkiem władz samorządowych jest pomoc mieszkańcom zawsze, kiedy jest to możliwe – tłumaczy kandydatka lewicy na prezydenta.
Podkreśla, że kryteria kwalifikowania do programu będą stricte medyczne.
– Chciałabym, aby program rządowy był wystarczający i wszystkie zainteresowane pary mogły z niego skorzystać, jednak dane dotyczące potrzeb są szacunkowe i nie wiadomo z całą pewnością, czy tak się stanie – wyjaśnia Polz-Gruszka. – Pomoc miasta w postaci miejskiego programu in vitro będzie kierowana do par, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta