Putin będzie grał dalej
Moskwa uznała wyniki wyborów. Ale z przejęcia pełnej kontroli nad Ukrainą Kreml nie zrezygnuje.
Formuła użyta w poniedziałek przez wiceministra spraw zagranicznych Grigorija Karasina zostawia Moskwie furtkę do dalszej interwencji u zachodniego sąsiada.
– Mimo brutalnej kampanii i brudnych chwytów wybory miały miejsce – przyznał rosyjski dyplomata. Ale natychmiast dodał: – Fakt, że otwarcie nacjonalistyczne i szowinistyczne siły będą reprezentowane w Radzie, stwarza dodatkowe zagrożenie użycia siły i przelewu krwi.
Moskwa miała nadzieję, że bezwzględną większość w nowym parlamencie uzyska Blok Petra Poroszenki. Kreml doszedł już w ostatnich miesiącach do porozumienia z nowym prezydentem, m.in. zmuszając go do zaakceptowania niekorzystnego dla Ukrainy zawieszenia broni w Donbasie oraz odłożenia terminu wejścia w życie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Jednak wiele wskazuje na to, że wbrew sondażom Poroszenko nie tylko sam nie zbuduje większości parlamentarnej, ale nawet będzie musiał oddać wiodącą rolę dotychczasowemu premierowi Arsenijowi Jaceniukowi i jego Frontowi Ludowemu. A to ugrupowanie o wiele bardziej radykalne wobec Moskwy.
Trzy priorytety Kremla
Putin na Ukrainie ma jasno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta