Przepisy nie nadążają za nowymi technologiami
Wymaganie formy pisemnej w działalności zakładów ubezpieczeń to relikt minionej epoki który w realiach XXI wieku, blokuje rozwój sprzedaży bezpośredniej polis – wskazują eksperci.
Pomimo licznych zapowiedzi, inicjatyw i dokonanych już zmian w przepisach prawa problemy związane z koniecznością stosowania komunikacji papierowej dotykają wciąż wielu branż. Szczególnie widoczne jest to w sektorze ubezpieczeniowym, i to pomimo zgłaszanego wielokrotnie postulatu elektronizacji kanałów komunikacji. Dotychczasowe zmiany w prawie ubezpieczeniowym, a w szczególności te wynikające z noweli z 2011 r. (ustawa nowelizująca z 19 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw), mają charakter regulacji cząstkowej. W dodatku zatrzymują się one w połowie drogi.
Tylko na tradycyjnym piśmie
Ustawodawca dostrzega rozwój świadczenia usług finansowych (w tym również usług ubezpieczeniowych) w postaci elektronicznej (np. online) lub przez telefon, jednak usuwanie barier prawnych w tym zakresie wydaje się zbyt powolne.
Przykładowo w ustawie z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (dalej: u.d.u.) wprowadzono art. 26 ust. 1a, zgodnie z którym podpis osoby reprezentującej zakład ubezpieczeń na dokumencie potwierdzającym zawarcie umowy ubezpieczenia (polisie) może być odtworzony mechanicznie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta