Żeby piękno nie zabiło
Remontujmy nasze życie tak, aby nie trzeba było go potem reanimować
Kiedy przygotowywałem i potem prowadziłem na IX Kongresie Obywatelskim sesję o rozwoju polskich miast, przypomniało mi się osobiste doświadczenie. Otóż wiele lat temu miałem okazję zwiedzić pewne miasto na innej półkuli. Wielkie, piękne, różnorodne, bardzo bogate, tętniące życiem, przyciągające swoją atmosferą. Metropolia ta od lat znajduje się w czołówce rankingów miejsc, w których żyje się najlepiej. W mieście tym jest ulica, która – wtedy, wiele lat temu − była gwarna, wesoła i niezwykle popularna zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów. I to mimo swego obskurnego wręcz (nawet z perspektywy mieszkańca ówczesnej Polski) wyglądu. Pamiętam, że uznałem to za swoisty paradoks... Włodarze tego miasta zdecydowali się poprawić estetykę tego jego fragmentu. Teraz ulica ta zyskała nowe oblicze: pojawiły się na niej piękne chodniki i nowa nawierzchnia, odnowione fasady, a w ślad za tym − coraz bardziej ekskluzywne sklepy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta