Nie wolno lekceważyć nawet jednego sygnału nadużycia
Rozmowa | Nieumiejętność postawienia granic nadzwyczajnym wymaganiom szefa powoduje zwykle, że tych zadań przybywa, a pracownik sobie z nimi nie radzi – mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu, coach wyższej kadry menedżerskiej
Rz: Jak często pracodawcy proszą panią o pomoc w rozwiązaniu konfliktów, sytuacji mobbingowych w zakładzie?
Izabela Kielczyk: Dotychczas miałam dwie takie prośby. Jedna dotyczyła pomocy przy wdrożeniu zakładowej procedury antymobbingowej, a druga wiązała się z postępowaniem prezesa, który zwracał się do pracowników wulgarnymi wyzwiskami.
Zdecydowanie więcej jednak mam do czynienia z ofiarami mobbingu czy molestowania seksualnego w swoim prywatnym gabinecie. Poszkodowane są najczęściej młode, atrakcyjne, samotne kobiety około trzydziestki, którym szefowie czy dyrektorzy składają propozycje niemające nic wspólnego z aktywnością zawodową lub wymagają od nich ponadnormatywnych obowiązków pracowniczych. Odmowa wiąże się dla nich z poważnymi reperkusjami i groźbami, do utraty etatu włącznie. W ich przypadku zgoda na tę zwiększoną pracę nie wchodziła w grę. Skończyło się ich odejściem, ale przypłaciły to długim leczeniem depresji.
Pomagałam też młodemu atrakcyjnemu mężczyźnie, na którego zagięła parol nieco starsza od tego pana szefowa.
Czy niechęć do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta