Zarobek pod znakiem zapytania
W tym roku tak wysokie zyski z obligacji skarbowych, jakie były w 2014 r., są nie do powtórzenia. Ale i tak powinniśmy zarobić więcej niż na depozytach bankowych. Taki sam efekt może przynieść inwestycja w fundusze pieniężne.
kinga Żelazek
Najwięcej nowych środków w styczniu i lutym tego roku inwestorzy wpłacili do funduszy gotówkowych i pieniężnych. Była to suma 1,48 mld zł. Na drugim miejscu pod tym względem znalazły się fundusze papierów dłużnych z wpływami 1,01 mld zł.
Te grupy funduszy już od dłuższego czasu są bardzo popularne wśród klientów TFI. Oszczędzający traktują je jako alternatywę dla lokat bankowych. Obecnie odsetki od depozytów wynoszą średnio mniej niż 2 proc. w skali roku. Tymczasem fundusze obligacji zarobiły w 2014 r. przeciętnie ok. 7 proc. Gorzej prezentują się ich wyniki w krótkim okresie. Na przykład w ciągu ostatnich czterech tygodni większość z nich zanotowała niewielką stratę (średnio ok. 0,3 proc.).
Dlatego teraz dobrą alternatywą dla funduszy obligacji wydają się fundusze gotówkowe i pieniężne. Są one bezpieczniejsze, a ich tegoroczne wyniki powinny być zbliżone do tych, jakie osiągną fundusze inwestujące w papiery dłużne.
Przecena na rynku obligacji
Analitycy zgodnie twierdzą, że w tym roku tak wysokie zyski z obligacji skarbowych, jakie były w 2014 r., są nie do powtórzenia, a przecena na rynku obligacji może być kontynuowana. Ich zdaniem spadek cen obligacji skarbowych to efekt ogłoszenia przez Radę Polityki Pieniężnej po jej marcowym posiedzeniu końca cyklu obniżek stóp procentowych. Dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta