Netanjahu po raz czwarty
Bliski Wschód | Zwycięstwo radykalnej prawicy grozi bojkotem państwa żydowskiego na arenie międzynarodowej.
Tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów premier Beniamin Netanjahu, szef Likudu, przeprowadził wstępne rozmowy z przywódcami ugrupowań, których liderzy mogą wejść w skład jego kolejnego rządu. Są to partie prawicowe i religijne, w tym ugrupowanie Żydowski Dom Naftaliego Benetta, najbardziej radykalna i nieprzejednana siła polityczna w dzisiejszym Izraelu, opowiadająca się m.in. za aneksją prawie całego okupowanego Zachodniego Brzegu.
Ugrupowania te dysponują wspólnie 57 głosami w 120 osobowym Knesecie. Do większości brakuje czterech głosów. Dziesięcioma dysponuje Mosze Kahlon stojący na czele nieco mniej radykalnej partii Kulanu. To ona wydaje się języczkiem u wagi w nowym rządzie premiera Netanjahu. Kahlon odrzucił wprawdzie złożoną przez Netanjahu jeszcze przed wyborami ofertę objęcia teki ministra finansów, lecz nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta