Podpis dziś ze skutkami na jutro
Zawierając terminową umowę, która ma obowiązywać również po 21 lutego 2016 r., pracodawca nieświadomie może podpisać angaż na czas nieokreślony. A wtedy nie dość, że będzie musiał liczyć dłuższy okres wypowiedzenia, to jeszcze konieczne stanie się uzasadnienie rozwiązania umowy.
Nowelizacja kodeksu pracy, wprowadzona ustawą z 25 czerwca 2015 r., wejdzie w życie (poza nielicznymi wyjątkami) od 22 lutego 2016 r. (tj. po upływie sześciu miesięcy od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw pod poz. 1220). Już dziś warto jednak zwrócić uwagę na przepisy przejściowe oraz ich wpływ na obowiązujące umowy na czas określony.
Dwa limity
Znowelizowane przepisy przewidują maksymalny 33-miesięczny okres, na który pracodawcy będą mogli zawierać umowy terminowe. Tej granicy nie będzie mógł przekraczać zarówno czas zatrudnienia na mocy jednej umowy na czas określony, jak i łączny okres zatrudnienia na podstawie kilku takich umów zawartych między tymi samymi stronami. Jednocześnie całkowita liczba umów terminowych nie będzie mogła przekroczyć trzech. Po przekroczeniu jednego z tych limitów umowa pracownika będzie uważana za zawartą na czas nieokreślony.
Zgodnie z nowelizacją kodeksu pracy umowy o pracę na czas określony będzie można rozwiązać za wypowiedzeniem bez względu na czas, na jaki zostały zawarte. Przy czym okres wypowiedzenia będzie analogiczny jak dla umów o pracę na czas nieokreślony, tj. od dwóch tygodni do trzech miesięcy, w zależności od zakładowego stażu pracy >patrz tabela.
Pracodawca nie będzie miał obowiązku zastosować nowych przepisów do umów terminowych, które w dniu wejścia w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta