Trzeba samemu skalkulować, co się bardziej opłaca
Mariola Berdysz | Budując na kredyt, lepiej mieć pozwolenie – radzi dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana.
Rz: Pani zdaniem lepiej jest wybudować dom jednorodzinny na zgłoszenie czy pozwolenie na budowę?
Mariola Berdysz: Każda z tych procedur ma wady i zalety. Jeśli porównamy listę dokumentów wskazanych we wzorze wniosku o pozwolenie na budowę oraz wzorze zgłoszenia budowy i przebudowy domu jednorodzinnego, różnica jest widoczna. W wypadku zgłoszenia wymaga się zdecydowanie mniej dokumentów.
Poza obowiązkowymi czterema egzemplarzami projektu budowlanego trzeba dołączyć zaświadczenie projektanta z izby samorządu zawodowego i oświadczenie o prawie do dysponowania terenem. Zdecydowanie mniej jest dokumentów fakultatywnych. Starosta może żądać ich maksymalnie siedem, a w wypadku pozwolenie na budowę – aż 13. W wypadku zgłoszenia nie trzeba np. dołączać decyzji o wyłączeniu gruntu z produkcji rolnej lub leśnej, a w przypadku budowy na tym samym terenie na podstawie pozwolenia taki wymóg już istnieje.
Jeśli chodzi o czas załatwiania formalności, czy w wypadku zgłoszenia faktycznie jest szybciej?
Pozwolenie na budowę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta