Muzułmanie nie muszą uciekać
Polska dobrze robi, sprzeciwiając się narzuceniu przez Brukselę automatycznego systemu rozdzielania imigrantów – mówi Jędrzejowi Bieleckiemu szefowa fundacji opiekującej się uchodźcami.
Rz: Polska robi co może, aby nie przyjąć uchodźców. Czy to moralne?
Miriam Shaded: W tej sprawie niezwykle nieudolna jest przede wszystkim polityka Unii Europejskiej i trudno się dziwić, że Polska nie chce się do niej przyłączyć. Bo przecież Bruksela w ogóle tego nie kontroluje, swoim działaniem wręcz wspiera nielegalną imigrację...
Dlaczego?
Bo pomaga wszystkim imigrantom, którzy dotrą do Europy. Nie weryfikuje, czy to są ludzie, którym w Syrii grożą represje czy nawet utrata życia. W konsekwencji pomoc dostają najsilniejsi, bo tylko oni są w stanie przebyć pełną niebezpieczeństw drogę na nasz kontynent. Słabsi, w tym prześladowani chrześcijanie, ale także kobiety z dziećmi, nie mają szans, bo obawiają się porwań, gwałtów. Docierają więc do Unii głównie mężczyźni, muzułmanie, także terroryści podszywający się pod imigrantów.
Jakie jest rozwiązanie?
W ambasadach krajów Unii na Bliskim Wschodzie czy w Afryce powinny być wydawane wizy osobom, które są rzeczywiście zagrożone. To pozwoliłoby kontrolować ten proces. Ale jest inaczej. Mnóstwo osób zgłasza się do naszej fundacji i mówi: wystawialiśmy wniosek o wizy, braliśmy 100-procentową odpowiedzialność za osoby, które zapraszamy, chcieliśmy sprowadzić prześladowanych chrześcijan i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta