Sześciolatek z klasy 1R
1 września zaskoczył MEN i szkoły. Sześciolatki uczą się na zmiany. Rodzice próbują jeszcze załatwiać im odroczenia.
W stolicy sytuacja bywa naprawdę nieciekawa. W wielu szkołach sześciolatki muszą się uczyć na zmiany. Przykładowo w podstawówce nr 342 przy ul. Topolowej na Białołęce utworzono aż 18 klas pierwszych. Ich oznaczenia kończą się na literze R. Naukę rozpoczęło tam 360 uczniów, część ma lekcje rano, część – po południu.
– Julia na drugą zmianę będzie szła do szkoły już zmęczona, a jeszcze później w domu musi odrobić lekcje, bo rano z mężem idziemy do pracy i nie możemy jej dopilnować – mówi mama sześciolatki.
To nie jest wyjątek. W pobliskiej podstawówce przy ul. Głębockiej klas jest niewiele mniej, bo 17. – Rzeczywiście, w takich dzielnicach jak Bemowo czy Białołęka szkoły muszą pracować w wydłużonym czasie. Zarówno przed lekcjami, jak i po nich dzieci mają jednak zapewnione zajęcia świetlicowe – mówi Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego ratusza.
Tyle teorii. Pani Aleksandra, mama siedmioletniego Antka, ucznia drugiej klasy podstawówki w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta