Skoki znowu tylko dla cierpliwych
Justyna Kowalczyk w Lillehammer daleko, w Livigno trzecia. Polscy skoczkowie wciąż słabi, wygrywali Severin Freund i Kenneth Gangnes.
Kolejny weekend z biegami Justyny Kowalczyk przyniósł wrażenie, że Polka nie rywalizuje przesadnie mocno o punkty Pucharu Świata, raczej pracuje nad formą, która powinna przyjść przed Tour de Ski. W sobotnim biegu łączonym (7,5 + 7,5 km) oboma stylami na stromych górkach wokół Lillehammer była dopiero 32., do najlepszej, Therese Johaug, straciła dużo, ponad 4 minuty. W stylu klasycznym nawet więcej niż na pierwszym odcinku pokonywanym krokiem łyżwowym.
Niedzielny start Polki w pierwszym z maratonów cyklu Visma Ski Classics w Livigno na trasie lekko pofałdowanej, w miłym słońcu Lombardii, wypadł znacznie lepiej mimo przymusu szybkiej podróży z Norwegii do Włoch. Kowalczyk niemal od startu biegła w niedużej grupie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta